Dealerzy szukają aut do dalszej odsprzedaży pośród ogłoszeń motoryzacyjnych

Rynek motoryzacyjny w ostatnich czasach przechodzi dość sporą przemianę, na którą każdy musi w jakiś sposób zareagować. W wyniku problemów z produkcją nowych samochodów, znaczenie rynku wtórnego wzrosło jeszcze mocniej. Widzą to między innymi właściciele salonów dealerskich, którzy coraz częściej zabierają się za handel samochodami używanymi. Ich znajdowanie jest w obecnych czasach dziecinnie łatwe z pomocą portali ogłoszeniowych. Dlaczego jednak tak się dzieje, jak dealerzy badają rynek i czy warto sprawdzać ofertę salonów w zakresie samochodów używanych, czy może lepiej omijać takie oferty?
Auta nowe i używane – dlaczego dealerzy coraz częściej rozdzielają swoją działalność?
Każda osoba znająca się na rynku motoryzacyjnym z pewnością wie, iż aktualnie nowe samochody nie powstają w odpowiedniej liczbie względem panującego popytu. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest naprawdę wiele. Pierwszą i bardzo ważną sytuacja niewątpliwie była pandemia koronawirusa, która pozostawiła na branże bardzo widoczny ślad. Na kilka tygodni większość fabryk na całym świecie zostało unieruchomionych, a powrót do normalnego działania do teraz jest w niektórych przypadkach mocno utrudniony.
Jest to powiązane z kryzysem półprzewodników, który nierzadko torpeduje pracę fabryk wielkich koncernów. Dodatkowo na producentach odbijają się również przerwy w łańcuchu dostaw spowodowane polityką anty-COVID w Chinach, a także rosyjską inwazją na Ukrainę i sankcjami nałożonymi na agresora. Te wszystkie czynniki sprawiają, iż poprawne działanie wielu placówek jest bardzo utrudnione, o ile nie niemożliwe.
Braki w nowych autach sprawiają, iż dealerzy muszą szukać alternatywnych dróg na utrzymanie się na powierzchni. To właśnie dlatego na sile nabrał proceder znany już od dłuższego czasu – równoczesne prowadzenie sprzedaży samochodów nowych, jak i używanych. Pozwala to na poszerzenie oferty i znalezienie nowych klientów, co w obecnej sytuacji jest na wagę złota.
Jak dealerzy poszukują samochodów na rynku wtórnym?
Oczywiście dealerzy nie rzucają się na wszystkie ogłoszenia sprzedaży. Zamiast tego dokładnie badają rynek i sprawdzają, które samochody mogą im przynieść największy zysk. Oczywiście bardzo często obracają się w gronie marek, z którymi współpracują w zakresie sprzedawania nowych modeli, lecz nie jest to reguła. Często bowiem działają oni na zasadach komisu i operują przy większej liczbie marek, co oczywiście pozwala im na zwiększenie szans na znalezienie klienta.

Na czym jednak dealerzy opierają swoje poszukiwania? Najczęściej szukają samochodów z możliwie małym przebiegiem i w jak najlepszym stanie technicznym. Dzięki temu nie będą musieli wysyłać samochodów na naprawy i będą mogli jak najszybciej spróbować sprzedać ten samochód. Oczywiście nie oznacza to, że nie wykonują przy takich samochodach żadnej pracy. Najczęściej dopieszczają samochody pod kątem kosmetycznym, aby prezentowały się one jak najlepiej. Jeżeli do zrobienia są drobne prace w zakresie pracy auta, również nie jest to dla nich problemem. Klienci mają do salonów o wiele większe zaufanie, dzięki czemu mogą one sobie pozwolić na drobne korekty samochodu, równocześnie licząc na zysk rzędu nawet tysięcy złotych.
Czy warto kupować samochody używane od dealerów i czy warto im je sprzedawać?
Niektórzy mogą w tym momencie zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście kupowanie samochodów używanych od dealerów jest w jakikolwiek sposób opłacalne. Być może o wiele lepszym wyjściem jest samodzielne szukanie ciekawych ofert i liczenie na to, że przedstawione na portalach motoryzacyjnych ogłoszenia spełnią nasze oczekiwania. W końcu możemy otrzymać praktycznie taki sam samochód w bardzo podobnej cenie od prywatnego sprzedawcy.
Warto jednak pamiętać o tym, iż bardzo często dealer jest w stanie zaoferować nam szeroką gwarancję na samochód oraz profesjonalny serwis w razie wystąpienia usterek. Dodatkowo kupując używane auto od salonu możemy zakładać, iż nie będzie ono zawierało żadnych istotnych wad, które mogłyby zostać w jakiś sposób przypudrowane przez innego sprzedawcę. Ostateczna decyzja leży już jednak w gestii każdego z nas.