Spadek sprzedaży samochodów w marcu 2022 roku
Każdy orientujący się trochę w sytuacji rynku motoryzacyjnego doskonale wie, iż obecnie nie znajduje się on w najlepszej sytuacji. Ciągłe problemy z dostawami, wyrwa spowodowana pierwszymi lockdownami, której do teraz nie udało się w pełni zasklepić, a także obecnie trwająca wojna na Ukrainie wywołana rosyjską agresją sprawia, iż złe są nie tylko nastroje, ale również i sprzedaż samochodów. Popyt do końca się nie zmienił, lecz mniejsza liczba samochodów oraz szybujące do góry ceny są głównymi powodami, przez które obecnie sprzedaż jest o wiele mniejsza. Idealnie obrazują to dane z marca 2022 roku, które niestety nie wyglądają zbyt optymistycznie.
Chwilowa poprawa była tylko wyjątkiem w regule
W 2021 roku wydawało się, że branża motoryzacyjna zaczyna powoli zbierać się po ogromnym ciosie, jaki zadał jej rok 2020. Zamknięte fabryki, lockdowny, przerwy w dostawach oraz inne czynniki wywołane przez pandemię koronawirusa sprawiły, iż tamte dwanaście miesięcy było całkowitym blamażem rynku samochodowego. W roku 2021 jednak widać było chwilową poprawę, która zdecydowanie mogła napawać optymizmem. Oczywiście wszystkich problemów nie udało się w pełni rozwiązać, lecz wyniki wyglądały naprawdę dobrze.
Niestety jednak okazało się, iż wszystkie bolączki wróciły jak bumerang, a niektóre problemy zachowały się niczym bomba z opóźnionym zapłonem, uderzając w przemysł motoryzacyjny właśnie teraz. Auta często nie mogą być najzwyczajniej w świecie produkowane, gdy brakuje ważnych elementów, jak czipy, półprzewodniki czy wiązki elektryczne. Mimo że w teorii fabryki mogłyby już pracować z pełną mocą, wiele z nich nie może tego robić, gdyż po prostu nie ma z czego konstruować samochodów.
O tym, że aktualna sytuacja nie wygląda najlepiej, dobitnie mówią nam dane z marca 2022 roku. We wspomnianym miesiącu w Europie sprzedano 844 187 egzemplarzy. W porównaniu z marcem roku 2021 jest to spadek o aż 20,5 procenta. Nowe samochody wyjeżdżają z fabryk w mniejszej ilości, co jest bezpośrednim czynnikiem takich spadków, ale w całej sytuacji zdecydowanie nie pomaga wzrost cen. Biorąc pod uwagę cały pierwszy kwartał, względem roku 2021 w tym roku na Starym Kontynencie sprzedano o 12,3 procenta mniej samochodów, co podkreśla skalę problemu.
Kraje walczą z brakami w samochodach
Powagę sytuacji rozumieją poszczególne kraje, które teraz starają się zaradzić temu problemowi. Często jednak robią to w sposób, który nie do końca jest niestety zrozumiały. Za przykład weźmy Niemcy, które od dawna bardzo mocno stawiały na wspieranie motoryzacji elektrycznej, na przykład za pośrednictwem sporych dotacji. Tymczasem wraz z końcem 2022 roku u naszych zachodnich sąsiadów dobiegnie końca program dopłat do samochodów hybrydowych plug-in (PHEV), a wartość dotacji do samochodów elektrycznych (BEV) ulegnie znacznemu ograniczeniu.
Kolejnym dziwnym przykładem może być Rosja, która została z pomocą sankcji praktycznie całkowicie odcięta od zachodniej gospodarki. Rosjanie myślą długoterminowo i wiedzą, iż już za niedługo mogą pojawić się spore problemy z dostępnością samochodów – z kraju wycofało się wiele marek, które równocześnie zadecydowały o zamknięciu swoich fabryk na terenie Federacji Rosyjskiej. Z tego też względu Kreml rozważa porzucenie wszelkich norm ekologicznych i pozwolenie fabrykom na tworzenie każdego rodzaju aut, nawet tych, które posiadają normy… Euro 0. Przypomnijmy, iż aktualnie wszystkie auta produkowane w Europie muszą posiadać normę Euro 6.
Jak długo alarmująca tendencja może się utrzymać?
Niestety przewidywanie aktualnych tendencji rynkowych jest naprawdę trudnym zadaniem. Wiele zależy przede wszystkim od tego, jak będzie przebiegać wojna na Ukrainie oraz ile będzie ona trwała. Producenci liczą również na poprawę sytuacji na rynku półprzewodników i czipów, lecz oszacowanie, kiedy to może się stać, naprawdę nie jest łatwym zadaniem. Na ten moment możemy więc tak naprawdę wyłącznie czekać i obserwować sytuację, przy okazji licząc na to, iż samochody osobowe w końcu wrócą do normalnej produkcji.